poniedziałek, 5 maja 2014

Oszczędności...

Każda mama zastanawia się nie raz nad przyszłością swojego dziecka. Kim będzie, jaką drogę kariery wybierze i czy w życiu będzie mu się dobrze wiodło. Niestety młodzi ludzie nie mają obecnie najłatwiej, to od nas rodziców, naszej pracy, poświęcenia i zaangażowania zależy jak potoczą się losy naszych dzieci.
Uważam, że jednym z wielu rodzicielskich obowiązków jest przekazanie naszym pociechom wiedzy dotyczącej zarządzania pieniędzmi, wartości pieniądza oraz nawyku oszczędzania na wymarzoną zabawkę. Szczególnie w obecnych czasach kiedy wszystko jest na wyciągnięcie ręki, reklamy kuszą na każdym kroku a wybór niezależnie od dziedziny przyprawia o zawrót głowy
Z bólem serca przyznaję, że oszczędna nie jestem, ile mam tyle potrafię wydać i choć walczę mocno ze sobą to i tak zawsze skusi mnie jakaś promocja. Mój mąż (dzięki Bogu) jest moim przeciwieństwem, zanim coś kupi pomyśli czy oby na pewno jest to niezbędne, użyteczne, warte swojej ceny. Chciałabym żeby nasz skarb był taki jak tata, żeby potrafił rozsądnie dysponować pieniędzmi.
Kiedy Szymi miał roczek dostał swoją pierwszą skarbonkę. Wspólnie wrzucamy resztę, która zostaje po zrobieniu zakupów. Dziadki też pamiętają by od czasu do czasu coś wrzucić a i ukochaną ciocie Szymi też potrafi obskubać z drobniaków.
Jednak poza zbieraniem pieniążków na wymarzony rowerek czy inną zabawkę chciałam czegoś bardziej konkretnego i sensownego w kwestii oszczędzania. Będąc w banku w moje ręce wpadła ulotka o koncie oszczędnościowym dla najmłodszych. Po przyjściu do domu przestudiowaliśmy cała ulotkę i następnego dnia założyliśmy Szymiemu jego własne konto w banku. Naszym celem jest jednak to by Szymi nie był świadomy istnienia tego konta do chwili kiedy postanowi wyprowadzić się z domu i rozpocząć niezależne życie. Wtedy podarujemy mu prezent jaki uzbieraliśmy na jego lepszy start. Może wyda te pieniądze na nowy samochód, może pojedzie na swoje wymarzone wakacje a być może nadal będzie chciał odkładać na to konto swoje oszczędności. Jakkolwiek wyda te pieniądze będziemy szczęśliwi że mogliśmy się przyczynić do lepszego startu w dorosłe życie naszego syna.









7 komentarzy:

  1. Fajnie. My w skarbonke wrzucamy. Tez chce żeby mój nauczył sie oszczedzania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymamy za Was kciuki, żeby skarbonka pękała w szwach.

      Usuń
  2. Takie oszczednosci to dobra rzecz. My też zbieramy, tzn. ja bo Zuzia jeszcze za malutka i nie wie o co chodzi. Wychodzi mi to raz lepiej, raz gorzej, ale co miesiąc statam sie odłożyć drobną sumkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to idealne rozwiązanie, nie potrafię miesięcznie odłożyć do słoiczka. A od kiedy założyliśmy Szymiemu konto, miesięcznie bez wymówek przelewamy kilka złotych.

      Usuń
  3. Kochana ja wam życzę żebyście uzbierali na tym super koncie dla mojego ulubieńca kupę kasy, bo wiesz jak któraś z moich córek trafi do waszej rodziny to jej też będzie dobrze z tym kontem :) hehe :)
    Ale tak na serio, fajnie że założyliście takie konto dla Szymiego, już od paru osób słyszałam że robią tak samo.
    p.s. Ale czadowa fryzura :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam nadzieję że uzbiera się na nowy samochód którym będzie mógł zabierać którąś z Twoich uroczych córek na wycieczkę :o)
      Fryzurka to moja specjalność :o)

      Usuń
  4. Szymuś- cuudny! Fajny pomysl z tym kontem, kiedys byc moze tez sie zdecydujemy.
    Na razie skarbonka, nawet dwie:))

    OdpowiedzUsuń